



Opis będzie na tym większym kwiatku, jak znajdę biały długopis, bo poszedł coś zwiedzać w taką pogodę;) A będzie to cytat z "Lilo i Stitch"- "Family means nobody gets left behind", bo mi zawsze zwilża kanaliki łzowe, kiedy oglądamy tą bajkę z Potomkiem;)Papiery na scrapie to Marie Antoinette i Herbaciany Ogród z dużym wsparciem dziurkaczy Marthy Stewart, embossingu na ciepło pudrami Ranger (holograficzny świetnie wygląda na niebieskich literach, co niestety na zdjęciach słabo widać, a cyfra '3' to kartonik pokryty mieszanką 3 pudrów). Do tego falbanki, szwy maszynowe, świecidełka i kwiatki Primy z kolekcji Shabby Chic.
6 komentarzy:
Lubię takie delikatne stronki. Jest wręcz ulotna ja powietrze :) śliczności!!!
Rewelacja- scrapek uroczy, delikatny i ulotny!
Uroczy scrapik:)Pozdrawiam:)
bardzo lubię Twoje prace, są takie delikatne :)
To Martha Stewart ma nawet dziurkacze??? A czego ona nie ma w takim razie???
Buziale, Młoda z przeciwnej strony biurka:P
Wow...amazing work here!
Prześlij komentarz