poniedziałek, 31 maja 2010

Pirackie skarby

W czasie deszczu dzieci się nudzą, a niektóre bawią się w piratów:) A takie były pirackie skarby:


Zupełnie zapomniałam o tych guzikach, a Potomek był tak miły i je odnalazł podczas pirackiej wyprawy:)

niedziela, 30 maja 2010

Pofestynowo

Nie odmówię sobie pokazania kilku zdjęć z wczorajszej imprezy. W roli głównej oczywiście Potomek. Album jak widać będzie soczyście kolorowy:)
Sceniczna koncentracja a'la Zygzak McQueen->

Czekanie w kolejce na różne atrakcje nie było jego najlepszą stroną;)->


Do malowania twarzy miał kilka podejść, za każdym razem kolejka okazywała się ponad jego siły->


Chyba pierwsza wata cukrowa w życiu Potomka (babcie przyznać się;)->


W końcu dotrwał->

I na koniec w pełnym rynsztunku, czyli balon od jakiejś tam firmy, malunek na twarzy i balonowy miecz->


Aaa, Potomek się uśmiecha, tylko na zdjęciach z pełnym kompletem zębów, są również inne małolaty, więc tamte fotki znajdą się w prywatnym albumie.

sobota, 29 maja 2010

I znowu

Tak z rozbiegu, bo nie mogłam się oprzeć tym papierom:)


I jeszcze gwiazdka, żeby nie było zbyt różowo:)

piątek, 28 maja 2010

Kartki

Wczoraj dostałam nowe papiery z ILS i musiałam ukraść chwilkę, żeby zobaczyć, co z nich wyjdzie:
Kartka poniżej na wyzwanie u Polki Scrapują-Kartki#7


A ta powstała przy okazji, z papierów MM:

I na tym chyba zakończę produkcję kartek na Festyn Rodzinny w Potomkowym przedszkolu. Mam nadzieję, że na aukcji uda się uzbierać pieniądze na stroje krakowskie dla dzieci:) Wracam do trzymania kciuków za pogodę.

środa, 26 maja 2010

Kartki i ramki

Kartki i ramki na zdjęcia:

poniedziałek, 24 maja 2010

Zaproszenia ślubne

Ostatnio rozmawiałam z kimś na temat zaproszeń ślubnych i pod wpływem tej rozmowy musiałam przetestować pomysł, który pojawił się podczas pracy nad tymi kartkami. Wyszło tak:

niedziela, 23 maja 2010

Nie do szpitala!

Tak jak w tytule wrzeszczał Potomek na wieść, że chyba potrzebne będą szwy, po tym jak rozciął sobie brodę, chociaż milion tysięcy razy powtarzałam, że tak się po ławkach nie chodzi. I myślicie, że czegoś go to nauczyło? Nadal milion tysięcy razy powtarzam, żeby usiadł normalnie, teraz dorzucam tylko kwestię "...bo znowu rozwalisz brodę!'
Zdjęcia rozciętej brody nie zrobiłam, bo jeszcze by mi prawa rodzicielskie odebrali, że zamiast ratować dziecko, to z aparatem biegam;) I powtarzając za wieszczem:
"Zakończony dzień pracy. Moja Balladyno,
Twoje rączki od słońca całe się rozpłyną"Dobranoc wszem i wobec:)
Aaaa, skrap na wezwanie u Scrapujących Polek - SCRAP#54



Kartki

Jakoś tak samo wyszło, że znowu kartki;) Ale z papierami z ILS tak świetnie się pracuje, że żal przestawać, a kartki na szczytny cel, czyli w jakiś sposób mają przynieść dochód na Festynie Rodzinnym w Potomkowym przedszkolu.



I prawie zapomniałam, że wczoraj pojawiła się kolejna mapka na blogu Twisted Sketches a tam również moja kartka:

Zapraszam do obejrzenia pozostałych interpretacji mapki.
************************************************************
My Twisted Card for Twisted Sketches- you have to see other, creative cards:)

sobota, 22 maja 2010

Kartki

Wiedziałam, że wcześniej czy później wrócę do tej mapki

i do papierów z ILS :)

piątek, 21 maja 2010

Kartki

Wyzwanie kartkowe na forum Polki scrapują przypomniało mi o motylkowych dziurkaczach, więc kilka motylków poleciało tu i ówdzie:)

poniedziałek, 17 maja 2010

Kartka

Już było coś podobnego, ale takie było zamówienie:)


I rzutem na taśmę: blog sklepu scrap.com.pl ogłosił urodzinowe candy. Może jeszcze zdążycie się załapać;)

niedziela, 16 maja 2010

The Birds

Zrobiłam tę stronę na wyzwanie na blogu Polski Scrapują. Tematem są "Ptaki", a że posiadałam akurat zdjęcie jak najbardziej pasujące na to wyzwanie, to przy okazji mogło ono również wylądować w albumie "Wakacje 2007". Upiekłam dwie pieczenie na jednym ogniu:)
A na zdjęciu ja we własnej osobie. Zdjęć takich posiadam niewiele, a to jest szczególne, bo z niezapomnianej wycieczki do Los Angeles, podczas spaceru Aleją Gwiazd wzdłuż Hollywood Boulevard. A ptaszydła obsiadły mnie tak nagle, że do dzisiaj pamiętam towarzyszące temu emocje. Z wrażenia nie mogłam wydusić z siebie słowa, za to prowadziłam głębokie wewnętrzne dialogi z ptaszydłami. Niestety nie czytały w myślach i dopiero kiedy ich właściciel zdjął je z moich ramion, odetchnęłam z ulgą:)

piątek, 14 maja 2010

Komunijnie

Dwie kartki zrobione 'rzutem na taśmę', tzn. poproszono mnie o nie w ostatniej chwili, a zrobiłam je dopiero późnym wieczorem, wykończona po Wielkiej Wyprawie na wystawę fotograficzną, gdzie Potomek podziwiał piękno kraju Rodziciela swego, próbował zrozumieć łamaną polszczyznę pewnego Bardzo-Ważnego-Osobnika, za to w mig zrozumiał o co biega, kiedy BWO przemówił do niego w innym, znanym Potomkowi narzeczu:)
A kartki na szczęście się spodobały.