piątek, 6 lutego 2009

Wpis nr 1

W końcu udało mi się zrobić zdjęcie wpisu do Chwilołapa . Przywędrował do mnie tydzień temu, chyba w środę. Chyba, bo poprzedni tydzień był tak zakręcony, że sama nie pamiętam:) Niestety najpierw musiał swoje odleżeć, bo nie było warunków do pracy. I dobrze- mogłam sobie spokojnie podziwiać urodę albumu:) Jednakże czując presję '2 tygodni' spróbowałam coś stworzyć zanim odgruzowałam warsztat pracy i mam bardzo mieszane uczucia w stosunku do tego co powstało. Ale ten wpis chyba najlepiej oddaje chaos zeszłego tygodnia i pasuje do tytułu wędrownika. Dosłownie' złapałam chwilę', kilka rzeczy, które były bardziej pod ręką i zaczęłam się bawić. Dzisiaj idę na pocztę i wysyłam album dalej, nie ma już odwrotu;)

Strona 1 - chwile złapane obiektywem, zdjęcia, które niecierpliwie czekają na album, wyrzuty sumienia niepokojone przez postępująca sklerozę;)

Strona 2 -twórczość bardzo radosna, bez komentarza;)


Detale - element obowiązkowy, czyli 'coś z koperty dołączonej do albumu', to 'coś', to okrągłe brązowe tło i kropelka rosy na kwiatku
- znaczki z koperty, w której przysłano album

-zbliżenie na 'obiektyw'-fragment tytułu

2 komentarze:

Zielonooka pisze...

wpis miodzio! podoba mi się bardzo ta interpretacja:)

mia_mi pisze...

Bardzo fajny pomysł!! i pomyślec, że muszę tak długo czekać aż album do mnie wróci i będę mogła wszystko dokładnie obejrzeć.