Niestety kompletny brak czasu na jakąkolwiek aktywność twórczą potrafi być mocno frustrujący. A ponieważ sfrustrowana matka=nieszczęśliwe dziecko, to ostatnio wiekszość prac powstaje w tzw. biegu. Po prostu jeśli wiem, że posprzątanie czegoś zajmie mi wiecej niż pół godziny (a scraperkom nie trzeba tłumaczyć, ile trwa sprzątanie nieładu artystycznego po procesie twórczym;) to nawet nie zaczynam. Jeśli doliczyć do tego przynajmniej godzinę na wybieranie materiałów, cięcie, klejenie, szycie, itp. to noc z głowy, a akurat na to nie mogę sobie pozwolić:( Dlatego zrobilam sobie prywatne wyzwanie: weź pudło z resztkami papierów, kilka narzędzi, ale nie za dużo, daj sobie maksymalnie 30 minut i do dzieła. I wczoraj powstały tak dwie kartki, a cała procedura, czyli znalezienie pudła, kleju, itp. (bo moje miejsce scrapowe wygląda obecnie jak po wybuchu granatu i to trochę trwa) i złożenie tego wszystkiego razem zajęło mi właśnie pół godziny. Może kartki nie z tych, co to zachywcają wielowarstwowością i mnogością technik, ale z doświadczenia wiem, że niektórzy takie wolą i warto mieć ich zapas.
Następnym etapem wyzwania jest album z wakacji, bo aż żal zdjęć i wspomnień, które czekają na uwiecznienie.



PS: Elementy 3D, czyli naklejki 'best friend' i 'celebrate' to tzw. gotowce, co bardzo przyspiesza pracę;)
************************************************************************************
Sometimes I don't have enough time to make anything but a quick card. In that case, I give myself maximum 30 minutes and try to produce something or otherwise I don't bother;) That's how I made those two cards- I used some paper scraps and a few other things and all of that, including cleaning afterwards, took me about half an hour.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz