niedziela, 26 kwietnia 2009

Z głową w chmurach

Nie, nie ja. Potomek. Te strony do albumu zrobiłam specjalnie dla niego. Przymierzałam się do tych zdjęć już ponad rok i dopiero wczoraj kliknęło. Prosto, krótko i na temat;) Podsumowałam osiągnięcia podniebne Potomka, podliczyłam to i owo, wydrukowałam, wycięłam, wszystko przykleiłam wg prostego schematu, żeby nie przytłoczyć zdjęć i gotowe.
Potomek uwielbia latanie, na całe szczęście nie cierpi na chorobę lokomocyjną tak jak ja, i nawet 10-godzinny lot nie był mu straszny. A opis lądowania w jego wykonaniu, przy zachodzącym nad Nowym Jorkiem słońcu, docenili chyba wszyscy pasażerowie, którzy przysłuchiwali się jego obrazowej nawigacji;)


3 komentarze:

Karola Witczak pisze...

Rewelacyjne strony, bardzo mi się podoba jak to wszytsko świetnie podliczyłaś, podsumowałaś, dopiero na papierze takie liczby robią wrażenie! Piękne zdjęcia i kolory!

Zielonooka pisze...

świetny scrap, ten poprzedni też mi się bardzo podoba:)

albumyslubne pisze...

Świetna praca, dobór kolorów pierwszorzędny. Przydałaby się jeszcze relacja Potomka :D