Ostatnio w mojej 'pracowni' scrapbooking został chwilowo wyparty przez decoupage i powstał zestaw, który roboczo nazwałam 'trojaczki'. Ale na tym nie koniec, bo wczoraj poproszono mnie o komplet nr 4. To już kolejne skrzynki i zegary z tej serii, ale przypadły do gustu nie tylko mnie, no i przyjemnie się je tworzy. Choć muszę przyznać, że z tęsknotą przerzucam zdjęcia czekające na albumy i chyba dzisiejszej już prawie nocy nie oprę się pokusie:) Bo zdjęć nie ubywa, a wręcz mnożą się w zastraszającym tempie, jako że Potomek ma zacięcie fotograficzne i wyprodukował juz cały folder całkiem niezłych ujęć:)
3 komentarze:
urocze te Twoje trojaczki - nie dziwne że się podobają :D
bardzo lubię takie misiowe klimaty :)
pozdrawiam
Sliczne sa te skrzyneczki, przesliczne. Tez, choc jedna, taka bym chciala...Moze zatem krotki kursik?!Niesmialo prosze i pozdrawiam przy okazji.monika
dziękuję za miłe słowa:)
Moniko, myślę, że podstawowy kurs decoupage z powodzeniem znajdziesz w necie - sprawdź np. bloga http://manualnie.blogspot.com/ a na pewno dowiesz się jak zrobić to i owo tą techniką. życzę sukcesów, bo to bardzo przyjemne hobby:)
Prześlij komentarz