wtorek, 13 stycznia 2009

Co się odwlecze...

to się w końcu sklei;) Zaczęłam tego scrapa prawie dwa tygodnie temu, a posklejałam dopiero w zeszłą niedzielę. Tak sobie leżał i gubił kwiatki, bo klej był nie po drodze. Ma to być ramka (30x30cm) do pokoju znajomych bliźniaczek. Zdjęcie (dosyć duże, chyba połowa rozmiaru A4) widziałam przelotem, takie typowe, przedszkolne zdjęcie portretowe z mocno niebieskim tłem, stąd nawiązująca kolorystyka, bo nie chciałam, aby to tło zdominowało obrazek. A tak to się trochę rozejdzie po kwiatkach;)

3 komentarze:

Karola Witczak pisze...

Wiesz, że ja kwiatki to na śniadanie, obiad i kolację, a także pomiędzy, więc ramka ogromnie mi się podoba! Śliczna kompozycja kwiatowa, będzie w niej bliźniaczkom do twarzy!

Anonimowy pisze...

znie wyszło, bardzo ładne kwiatki, tak mi się spodobały, ze zaczęłam się zastanawiać gdzie właściwie sa moje punchery :D

coco.nut pisze...

ach, jak się cieszę że masz bloga!!! już od dłuższego czasu się zastanawiam co tam u ciebie, ale jakoś nie mogłam się za pisanie zabrać!!! a tak - będę mogła do ciebie regularnie zaglądać!

(a gdybyś chciała zobaczyć, jakie zrobiłam przez rok postępy to zapraszam do mnie :))

ps. ramka świetna!!!