Potomek od lat robi zdjęcia, wiem brzmi śmiesznie, ale nie miałam obsesji pt. 'łapy z daleka, to mój aparat' i cyfrówką bawił się odkąd mógł ją prawidłowo utrzymać. Zeszłego lata pokazałam mu jak działa samowyzwalacz i to była kolejna fascynacja:) Poniżej właśnie efekt zabawy z Tatą, którą Potomek postanowił uwiecznić dla potomnych. Jeśli dobrze pamiętam, był to jedyny dzień w styczniu, kiedy nie poszedł do przedszkola. W innych zimowych miesiącach, niestety różnie to bywało:/
Udział wzięły papiery z bardzo starej, a mojej ulubionej kolekcji Basic Grey: Lollipop Shoppe
2 komentarze:
fantastyczny scrap, te kolory nastarjają bardzo optymistycznie;)
Great job with the circle designs, stitching and photo sequence.
Prześlij komentarz