niedziela, 15 marca 2009

Kiedy kotów nie ma;)

Wysłałam Potomka na spacer z Ochroniarzem i miałam gotować obiad. Ale tak jakoś przypadkiem zrobiła się kolejna strona do albumu z tymi zdjęciami, które czekały prawie dwa lata, a tak bardzo je lubię, że żaden pomysł na LO nie był dobry. Aż w końcu miałam wizję i następna strona odfajkowana:) A teraz idę zrobić 'obiad w mig'.


2 komentarze:

Manualnie.pl pisze...

Woow! Rewelacja! Fantastycznie oddałaś klimat wakacji, szum fal... aż rozmarzyłam się:) Zdolne masz łapki:DD

Kropelka pisze...

Przepiekny LOs!
Podzielam zdanie w komentrzu powyzej :-)