Wczoraj chyba dopadło mnie przesilenie wiosenne, bo zasypiałam na podłodze bawiąc się z Potomkiem w rycerzy - udawałam śpiącego smoka;) "W rycerzy", bo w piątek po pracy odebrałam z poczty przesyłkę i jej zawartość zapaliła żaróweczkę Pomysłowego Dobromira w poszukiwaniu rozrywki dla Potomka. Zbroja powstała w 10 minut przy użyciu taśmy klejącej, nożyczek i kartonu, w który była zapakowana zakupiona tektura, a który to karton okazał się dosyć kolorowy z jednej strony i właśnie ta strona przypadła 'rycezowi' do gustu. Poniżej Potomek prezentuje uzbrojenie niekompletne, bo przyłbica jakoś umknęła mojej uwadze;)

A tutaj fragment rozmowy Potomka z Giermkiem:
Giermek: "Yes, Knight?"
Potomek Uzbrojony: "I'm
rycez. 'Night' is blue sky and no sun."
I jak to zwykle bywa, po ciężkim smoczym dniu, forma wróciła bliżej północy i wtedy to udało mi się skleić kilka kolejnych kartek wielkanocnych.




A podczas sprzątania bałaganu przypomniałam sobie, że miałam zrobić kartkę z okazji ślubu wzorowaną na
tej, tylko 'żeby było coś czerwonego', to jest:)

1 komentarz:
zbroja rewelacyjna:)
kartki piękne!!
zazdroszczę Ci tego fajnego dziurkacza:))
pozdrawiam:)
Prześlij komentarz