Koszyk ubrany od środka. Koszyk wyprosiłam od Rodziców - stał i czekał na przeznaczenie bliżej niezdefiniowane. Był już pomalowany na biało, tylko poprzedni wkład wyrwałam i uszyłam nowy. Wykorzystałam lniany worek z wojskowego demobilu; na takie wprawki w szyciu jak znalazł. A w koszyku jest quilt dla Potomkini własnoręcznie uszyty i wyhaftowany przez przyszywaną prababcię:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz