niedziela, 16 stycznia 2011

Oops, they did it again

Skoro ferie, to należałby wyrobić skrapową normę na następne kilka tygodni;) Na warsztat poszły papiery z Galerii Papieru i nowe wykrojniki ze Świata Pasji. A w ramach wyzwania rzuconego samej sobie, powalczyłam z odcieniami brązu, które oswoiłam turkusem i bielą. Wyszło coś, co można chyba nazwać stylem Clean and Simple. Jak dla mnie, to bardzo skromna praca;) Naprawdę starałam się ograniczyć swoje zwyczaje i połowa produktów wróciła na swoje miejsce:) Nic nie poradzę na to, że jak już rozkładam ten cały majdan, to nie chce mi się tracić czasu na przyklejenie 3 kawałków papieru, tylko ładuję wszystko, co mi wpadnie w ręce i pasuje do koncepcji.
Strona do Potomkowego albumu, ze zdjęciem z jego ostatnich urodzin, ma dokumentować przebiegłość Wyrodnych Rodziców, którzy furę prezentów urodzinowych dozują Potomkowi, tak mniej więcej do kolejnej okazji (Mikołajki, Gwiazdka), a czasami dłużej. Ma to służyć zachowaniu zdrowia psychicznego wszystkich wyżej wspomnianych. Tego, który później rozrzuca te zabawki po całym mieszkaniu, i tych, którzy muszą milion razy przypominać o odgruzowaniu podłogi, bo bez szufli się nie przejdzie;) A podobno Potomek i tak ma mało zabawek (cytat podsłuchany podczas zabawy z ulubioną koleżanką "A ty to masz tak mało zabawek? Ja mam więcej"- padłam, jednocześnie gratulując sobie sukcesu wychowawczego;)

3 komentarze:

coco.nut pisze...

rzeczywiście - jak na ciebie - skromny, ale c&s to chyba nie jest jednak ;) za to fantastyczny LO wyszedł, niezależnie od stylu, podoba mi się ogromnie!!!

curlyqmosaics pisze...

What an elegant layout. Love the colors, the white space & the cluster of all the embellishments together. Beautiful!

Cindy Gay pisze...

Such pretty chipboard embellishments. Great dimension.