Między kadrami życia powstaje prawie wszystko. Ostatnio macham szydełkiem w każdej wolnej chwili. Pomiędzy jednym a drugim bałaganem można udziergać całe koło, a kiedy Potomkini robi potop w łazience, to nawet dwa. Mam nadzieję, że powstanie z tego pled, kolorowy jak łąka:)
2 komentarze:
och jakże Ci zazdroszczę takiej umiejętnośći!!! Marzę o takim pledzie. Już widzę, że będzie CUDO!!! MUSZĘ, po prostu muszę się nauczyć... Tylko gdzie i jak...
Ja też marzyłam, wzięłam szydełko, ksiażkę z podstawowymi ściegami i się nauczyłam. W internecie jest cała masa poradników i darmowych wzorów. Do tego, co chcę osiągnąć jeszcze daleka droga i dużo potrzebnego czasu, ale chcieć, to móc:)
Prześlij komentarz