środa, 11 lutego 2015

Walentynkowy projekt

Potomkini sama jeszcze niewiele potrafi zrobić, ale przy odpowiednim sterowaniu wychodzą jest cuda:)

 
Potrzebujemy: blejtram, farby (najlepiej akrylowe), taśmę malarską, szablon w kształcie serca wycięty z papieru, pojemnik na farbę, pędzel, fartuszek dla artystki:)
Pierwszy obrazek zaczęłyśmy od przyklejenia serca z papieru do tła (malutkimi kawałkami taśmy dwustronnie przylepnej) i polecenia 'Maluj':)
 


Następnie serce odkleiłam, a farbę dosuszyłam suszarką do włosów. Zamalowaną część obrazka okleiłam taśmą malarską i do pojemnika nałożyłam nowy kolor farby. I znowu "Maluj".


Na koniec, na mokrej farbie pomogłam Potomkini odcisnąć dłoń i wysuszyłam. Reszta, czyli te czarne i białe mazaje, to już ja.


Kilka dni później tą samą metodą powstał kolejny obrazek.


 Dorzuciłam kartki, ozdobiłam koperty i poleciało za Wielką Wodę.


Czeka nas jeszcze jeden obrazek, tym razem większy i przy udziale Potomka, jak już uda mi się go złapać pomiędzy jednym a drugim wypadem na 'górkę'. Ten ma bliżej do adresatów, więc do Walentynek chyba zdążymy.

Brak komentarzy: