Taka wieś z widokiem na panoramę miasta, ale zawsze jednak poza blokowiskiem. Potomki bawią się świetnie, a Potomkini przypomina jak to za Potomkiem kiedyś się biegało:)
Nowe smaki prosto z ogrodu:
Niektórym wystarczy mały basen:
Mała Pocahontas:
A tu schowała się piłka od golfa:
Jeden z kapeluszy, który uszyłam wieki temu do sukienki (sukienki nie znalazłam, a i tak byłaby za duża;):
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz