Kilka ujęć z całej serii zdjęć do albumu, który powstanie kiedyś tam:) Potomkini w miarę współpracowała, czyli mam więcej ujęć twarzy niż pleców;) A sukienkę upolowałam w zeszłe wakacje na wyprzedaży z myślą o takich fotkach. Dowiązałam tylko wstążkę zamiast paska i w tym roku pasuje jak ulał:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz