środa, 21 września 2011

Malowanie twarzy

Potomek poprawiający sobie makijaż:) Gdyby ktoś się zastanawiał, to na twarzy ma rysunek T-rexa. Tylko trochę się rozmył po wygłupach na zjeżdżalni i trampolinie. A rysunek był moim debiutem podczas festynu przedszkolnego (kiedy to było?), gdzie poproszono mnie o malowanie twarzy dzieciaków.

6 komentarzy:

Kasia Udalska pisze...

Uwielbiam Twoje scrapy, takie radosne, zawsze mnóstwo się na nich dzieje, wiele tu szczególików, no i Twoje prace są takie charakterystyczne, zazdroszczę Ci trochę tego własnego, rozpoznawalnego stylu :)

Też kiedyś malowałam dzieciakom buzie, największym wyzwaniem była żyrafa na policzku i koń :D

Cindy Gay pisze...

Very neat. Great idea with the masking and buttons.

truskawkaM pisze...

wow! ten zawijas jest powalający ! wyglada bajecznie:)

Idunia pisze...

REWELACYJNY SCRAP !!!

bossanova pisze...

kolorowo, radośnie i ze smakiem - jak to u Ciebie zwykle bywa :) super :))

Dunia pisze...

Bardzo fajny efekt na zawijasku! Maska i szycie, tak?