Rok temu w styczniu, zaczęłam swój pierwszy, wielki projekt szydełkowy, który zajął mi około 5 miesięcy w tzw. międzyczasie. Narzuta 'Cztery pory roku' (kolory dobrane nieprzypadkowo, zmieniają się tak jak pory roku) w rozmiarze ok. 2m x 1.5m, powędrowała już dawno do moich rodziców i czas najwyższy i tutaj ją pokazać, bo z szydełkiem tak łatwo się nie rozstanę, pomimo totalnego niedoczasu i na pewno parę nowych rzeczy jeszcze wydziergam, a rozpoczęte projekty dokończę. Jak nie w tym roku, to w przyszłym:)
3 komentarze:
Och,podziwiam.I zazdroszczę.Ja nie umiem nic a nic na szydełku a szalenie mi się takie koce.
ooo, piekna! A może przyłączysz się do projektu 365 crochet mood blanket? :)
Dzięki:) a jest gdzieś jakaś grupa? bo w sumie od stycznia z doskoku robię granny squares i można to potraktować jak mood blanket, tylko jeszcze luzem:)
Prześlij komentarz