Kiedy zobaczyłam ten 'kierunkowskaz', natychmiast ustawiłam pod nim moich chłopaków i zrobiłam to pozowane zdjęcie. W pełni oddaje ono nasze przygody podczas różnych wycieczek. Jakoś tak się złożyło, że w naszej rodzinie to ja mam najlepsze poczucie orientacji. Potomek na szczęście odziedziczył je po mnie, ale przy jego wielozadaniowości (nie mylić z rozkojarzeniem;), czasami dotarcie do celu zajmuje mu bardzo dużo czasu;)
Udział wzięły kolekcje z Galerii Papieru.
1 komentarz:
czy ja mogę się zbiorczo wypowiedzieć? bo już nie wiem co pisać, za każdym razem się zachwycam twoimi LOsami - świetne są po prostu!!! i można w nie patrzeć, i patrzeć, i patrzeć, i... ;) tyle mają różnych szczególików!!!
Prześlij komentarz